Dzbanek kranówki: wciąż rzadkość w polskich restauracjach
 








Dzbanek kranówki: wciąż rzadkość w polskich restauracjach

2015-03-12

Polacy wciąż zachowują rezerwę wobec wody pitej prosto z kranu, jednak liczba jej zwolenników rośnie. Co nas powstrzymuje przed piciem wody prosto z kranu? Głównie różnica w smaku, przekonanie o złej jakości i brak nawyku.

pws-2015-01e-06

To, że woda powinna być wolna od butelek, udowodnić chce Fundacja Sendzimira. Właśnie opracowała raport dotyczący nawyków Polaków w zakresie picia wody. Okazuje się, że 82 proc. badanych ufa wodzie z kranu po przegotowaniu, ale tylko 25 proc. z nich pija ją surową, a 23 proc. – filtrowaną (odpowiedzi: codziennie i prawie codziennie). Spośród tych, którzy piją kranówkę, 30 proc. robi to ze względu na to, że jest dobra lub nierozróżnialna od wody z butelki. Inni wskazują na dostępność i (znacznie) niższą cenę.

Co więc zrobić, by przekonać Polaków do chętniejszego sięgania po wodę prosto z kranu? Zdaniem ich samych: pozwolić przebadać dostępną wodę samodzielnie, informować o jej wysokiej jakości, ewentualnie – remontować wodociągi. To ważny wniosek: bardzo wielu Polaków jest świadomych, że za ich nawyk kupowania butelkowanej wody odpowiadają głównie uprzedzenia oraz nawyki, a nie racjonalne przesłanki.

A i polskie miasta same wiedzą, że do picia wody prosto z kranu należy ich mieszkańców zachęcać. Na przykład Kraków. Tu od 2013 roku prowadzona jest kampania Dobra woda prosto z kranu. Na stronie internetowej kampanii prostozkranu.krakow.pl przedstawiane są badania, z których wynika bezpieczeństwo wody. A restauracjom i barom miasto oferuje udział w kampanii Tutaj serwujemy wodę z kranu gratis. Lokal, który zdecyduje się oferować gościom darmową kranówkę, otrzymuje nie tylko oznaczenie, które może nakleić na drzwi, lecz także zestaw dzbanków do serwowania wody. Miejskie wodociągi zastrzegają jednak, że ponoszą odpowiedzialność za jakość wody jedynie dostarczanej do wodomierza głównego. O jakość instalacji wewnątrz lokalu restaurator musi zadbać sam.

Podobnie działa oddolna akcja Piję wodę z kranu, którą na Facebooku „lubi” już ponad 14 tys. osób (facebook.com/PijeWodezKranu). Fundacja proponuje nawet bidony, których zakup wspiera popularyzację kranówki. Na specjalnej stronie udostępnia też listę lokali, które dołączyły do akcji.

Jednak nie trzeba mieć specjalnej naklejki na drzwi, żeby oferować gościom wodę gratis – jeśli tylko zadowoli ich taka pozbawiona marki. Robią to z powodzeniem koktajl bary, a ich pracownicy uważają, że picie dużej ilości wody pomaga klientom zachować kondycję, a tym samym wydłuża ich „żywotność”. Ale to zaledwie jaskółki zmian.

Analogiczną angielską inicjatywę, Water on Tap, promowaną przez gazetę Evening Standard, poparły nawet Starbucks czy Pizza Hut. A także Reed Paget, dyrektor zarządzający Belu – jednej z firm produkujących wodę mineralną.

Polecamy
W najnowszym wydaniu
 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RESTAURACJI:

Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło

E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail