Od kawy z solą i śmietaną do cold brew, czyli krótka historia polskiej kawy
 







kawa

Od kawy z solą i śmietaną do cold brew, czyli krótka historia polskiej kawy

2022-10-30

Kawa – napój, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie poranka. Rozkochały się w niej osobistości, takie jak Jan III Sobieski czy Bohdan Chmielnicki. Dziś pijemy ją w zupełnie inny sposób, niż robili to nasi przodkowie, jednak wciąż możemy zachwycać się smakiem jednej z pierwszych polskich marek kaw – Pluton. Jak wyglądały początki tego wyjątkowego napoju w naszym kraju? Dlaczego kawa i słodkości to połączenie idealne? Czym charakteryzuje się „kawa po polsku”? Odpowiadamy!

kawa 1

Kawa pojawiła się w Polsce pod koniec XVII wieku za sprawą handlarzy współpracujących z Turkami. Do wielbicieli jej smaku należeli m.in. Jan III Sobieski czy Bohdan Chmielnicki, jednak zdecydowana większość Polaków podchodziła do tego napoju dość sceptycznie. Uważano, że kawa negatywnie wpływa na zdrowie i jest… niesmaczna. Dopiero na początku XVIII wieku opinia publiczna na temat kawy zaczęła się zmieniać. Uznano ją nawet za napój leczniczy w przypadku tzw. kaca. Moda na kawę rozpoczęła się w Gdańsku, gdzie powstały też pierwsze kawiarnie, początkowo dedykowane tylko elicie. Wówczas kawę spożywano bez żadnych dodatków, jednak z czasem zaczęto dodawać do niej mleko, cukier, śmietankę, a nawet sól. Napój z dodatkiem gęstej śmietanki zaczął być uznawany za „kawę po polsku”, a jego popularność przyrównywano do polskiego chleba.

Pluton – pierwsza palarnia kawy w Polsce

W 1882 roku w Warszawie powstała pierwsza profesjonalna palarnia kawy w Polsce – Pluton, założona przez Tadeusza Tarasiewicza. Mieściła się przy ulicy Świętokrzyskiej, następnie została przeniesiona na ulicę Chmielną, a kolejno na ulicę Żytnią. Palarnia spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców miasta, a już 25 lat później na terenie Warszawy znajdowało się aż sześć sklepów Pluton oraz dodatkowo dwa punkty w Łodzi. W międzywojniu kawiarnie stawały się coraz popularniejszymi miejscami spotkań, do których przebywali literaci, artyści, politycy. Wiele lokali, chcąc przyciągnąć gości, oferowało także koncerty i występy artystyczne na żywo.

Po II wojnie światowej kawę można było kupić jedynie w nielicznych sklepach. Wysoka cena i niska dostępność sprawiły, że stała się ona towarem deficytowym, jednak już w latach 60. wróciła do łask. Wraz z wprowadzeniem gospodarki wolnorynkowej zniknął problem niedoborów kawy, która ponownie stała się napojem ogólnodostępnym. Ludzie pili ją zarówno w domach, jak i kawiarniach, restauracjach oraz w biurach. Rytuał picia kawy nie przypominał jednak tej pełnej elegancji czynności sprzed lat. Delikatną filiżankę zastąpiły zwykłe szklanki, a tradycyjny sposób parzenia został zastąpiony przez zalewanie zmielonych ziaren wrzątkiem.

Dziś pijemy kawę, by dodać sobie energii podczas pracy, jako deser czy drobną chwilę przyjemności. Wśród nas nie brakuje miłośników tego napoju, zwracających uwagę na jakość kawy, jej pochodzenie, stopień palenia, gatunek czy nuty smakowe. Na rynku obserwujemy tzw. trzecią falę kawy. Coraz prężniej rozwija się branża kawy speciality, bariści specjalizują się w latte art, powstają też liczne alternatywy dla tradycyjnego mleka krowiego. Powoli wracamy do parzenia kawy w sposób profesjonalny także w naszych domach. Pojawiają się liczne gadżety umożliwiające jej samodzielne przygotowanie w sposób dobrze znany baristom.

Jakie kawy najczęściej wybieramy? Z pewnością najpopularniejszymi rodzajami są: espresso, cappuccino, americano, caffè latte, macchiato, latte macchiato czy frappe, czyli kawa mrożona. Chętnie sięgamy również po te nieco bardziej wyszukane, takie jak cold brew, nitro, snapchiller, czy kawy z dodatkiem CBD.

Kawa i słodkości, czyli połączenie idealne

Kawa i słodycze to wyjątkowy duet, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie popołudnia. Nie jest to tylko kwestia przyzwyczajenia, preferencji czy tradycji – ma to także związek z zawartą w tym napoju kofeiną. Co ciekawe, ochota na sięgnięcie po coś słodkiego podczas picia kawy ma swoje uzasadnione podstawy. Naukowcy z Uniwersytetu Cornella odkryli, że słodycze w połączeniu z kawą stają się… mniej słodkie. Kofeina wpływa na osłabienie zdolności wykrywania słodkiego smaku przez kubki smakowe, przez co mamy o wiele większą ochotę na słodkości. Dla wielu z nas jest to także źródło przyjemności, którym chętnie dzielimy się podczas wspólnych spotkań, imprez i innych okoliczności. Kawa i słodycze to również jeden z najbardziej uniwersalnych, a jednocześnie eleganckich prezentów, które wręczamy np. z okazji urodzin, świąt czy jubileuszy.

Prezentowy duet złożony ze słodkości i kawy może także wywołać efekt wow, na czym doskonale znają się specjaliści z marki Nobilia. Najstarsza kawa w Polsce, Pluton, oraz korzenne słodkości i wyselekcjonowane specjały od marki Nobilia to jedno z połączeń doskonale sprawdzających się jako elegancki podarunek. W szerokim asortymencie Nobilii znajdziemy m.in. Kuferek Złoty czy Kuferek Perłowy, w którym poza aromatyczną kawą kryją się m.in. praliny czekoladowe z dodatkiem kawy, karmelizowane ciasteczka korzenne z cynamonem, pierożki z białej czekolady czy karmelki. Kuferki z aromatyczną kawą Pluton oraz inne zestawy prezentowe dostępne są w świątecznej ofercie marki Nobilia na stronie producenta (www.nobilia.pl).

Zestawy prezentowe od marki Nobilia są kaszerowane ręcznie, dzięki czemu zyskują jeszcze więcej elegancji. Produkty, które się w nich znajdują, importowane są w ilościach limitowanych i nie spotkamy ich w supermarketach. Kosze oraz kuferki to gadżet, który zostanie z obdarowanym na dłużej, ponieważ estetyczne opakowania można wykorzystać do przechowywania drobnych akcesoriów domowych czy biżuterii

fot. materiał prasowy 


Polecamy

To też może Cię zainteresować







W najnowszym wydaniu
 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RESTAURACJI:

Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło

E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail