Ogólnopolskie Stowarzyszenie Agentów Turystycznych mając na uwadze ubiegłoroczne doświadczenia osób związanych z upadłą firmą Aquamaris, a powiązanych także z firmą GTMT, wystosowało pismo do Wydziału Turystyki i Sportu, oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej z zapytaniem dotyczącymi działalności touroperatorskiej GTMT.
Foto: Pixabay
Zwróciliśmy się do GTMT z prośbą o ustosunkowanie się do wątpliwości przytaczanych w piśmie OSAT.
Poniżej treść oświadczenia, jakie otrzymaliśmy od Pana Michała Frąckowiaka, prezesa GTMT.
W związku z prośbą OSAT dotyczącą weryfikacji działalności naszej firmy, pragniemy zapewnić, że bardzo zależy nam na pełnej transparentności oraz otwartości w relacjach ze środowiskiem Agentów Turystycznych.
Jednocześnie pragniemy poinformować i wyjaśnić, że w związku ze zmianami, jakie zaszły po zakupieniu spółki przez nowych udziałowców (m.in. zmiana nazwy), część dokumentów jest w trakcie przepisywania na nowe dane GTMT Sp. z o.o. Wszystkie odpowiednie dokumenty zostały już złożone we właściwych instytucjach i urzędach. Jedyną formalnością jest ich korekta, którą określa urzędowy czas oczekiwania. Dotyczy to również wpisu do rejestru Organizatorów Turystyki.
Chcemy zaoferować Agentom nowy model współpracy, korzystny zarówno dla nich jak i dla klientów. Agenci otrzymują prowizję od kwoty podstawowej oraz usług dodatkowych (typu połączenie antenowe czy ubezpieczenie od chorób przewlekłych), natomiast należność za hotel, którą klient opłaca bezpośrednio na miejscu nie podlega wynagrodzeniu agencyjnemu. Dlatego zdecydowaliśmy się podwyższyć prowizję, aby zrównoważyć korzyści wszystkich stron.
Michał Frąckowiak
Członek Zarządu ds. Sprzedaży