Houseboat to nie tylko mieszkalna łódź motorowa, to może być również pływająca restauracja, sauna, sanitariaty przycumowane do kei, domy i hotele na wodzie, jachty wycieczkowe, partyboats (łodzie eventowe), a także coraz popularniejsze pływające domki letniskowe lub całoroczne.
Houseboat to dziś nie tylko mieszkalna motorówka przystosowana do śródlądowej i rzecznej żeglugi.
Nieruchomości na wodzie
Rynek się rozwija, bo w wodniackim biznesie nie ma dziś lepszych inwestycji. Domy na wodzie są stosunkowo niedrogie, a ceny najmu trzymają poziom. Dobrze wyposażony houseboat o długości 8 m, przeznaczony dla czterech osób, kosztuje około 40 tys. euro netto. Inwestor (zwykle osoba zainteresowana rynkiem nieruchomości) nie musi wydawać pieniędzy ani na drogą działkę, ani na wznoszenie tradycyjnego budynku. Dlatego zakup pływającego domku, który zwodujemy w ciekawym miejscu, może się zwrócić już po trzech sezonach. Poza tym domy na wodzie rejestrujemy jako śródlądowe jachty motorowe rekreacyjne kategorii D, więc nie musimy się zmagać z biurokratycznymi barierami (mogłyby się one pojawić, gdybyśmy zechcieli mieć przy brzegu dom stacjonarny).
Pływanie bez patentu
Warto też przypomnieć, że prowadzący łódź motorową nie musi mieć żadnych uprawnień – pod warunkiem, że dowodzi jednostką wyposażoną w silnik do 10 kW lub z silnikiem o mocy do 75 kW, której prędkość maksymalna jest ograniczona konstrukcyjnie do 15 km/h. – Oferta jest szeroka. Każda łódź powstaje na indywidualne zamówienie. Dlatego przed zakupem inwestor powinien dokładnie sprecyzować swoje oczekiwania i przekazać je nam. To pozwoli na indywidualne dopasowanie houseboatu do potrzeb i przeznaczenia łodzi – mówi Maciej Knajdek, prezes firmy Houseboat Woma z Człuchowa, która domy na wodzie buduje od 2009 r. Firma sprzedała już ponad 250 jednostek. Nie tylko pływające domki rekreacyjne, ale także restaurację, którą zwodowano na miejskim kanale, sanitariaty z prysznicami przycumowane do kei w marinie, pływające biura, a nawet sauny. Dziś firma zatrudnia 35 osób. Konstrukcje z Człuchowa trafiają głównie do Niemiec, Holandii, Hiszpanii, Portugalii oraz do Włoch (Wenecja i Sardynia). Możemy je spotkać także w Polsce – w Kamieniu Pomorskim, na szlaku Wielkiej Pętli Wielkopolski oraz na Zalewie Zegrzyńskim. Domy mają wszystkie niezbędne instalacje, ogrzewanie, telewizory, sanitariaty i pełne wyposażenie mieszkalne. Goście spędzają noc w przytulnej sypialni, śniadanie przyrządzają w aneksie kuchennym, kawę piją w salonie lub na tarasie, a później mogą oddać cumy, włączyć silnik i popłynąć do ustronnej zatoki.