Jednym z już widocznych efektów rozprzestrzeniania się koronawirusa z Wuhan jest bardzo duży wzrost sprzedaży środków higienicznych. Potwierdza to Higma Service, jeden z ogólnopolskich dystrybutorów środków czystości dla firm, która podaje, że od początku stycznia sprzedała 63% więcej środków do dezynfekcji niż w tym samym okresie w roku 2019. Sama dezynfekcja jednak nie wystarczy.
Obecnie w całym kraju mamy do czynienia z bardzo utrudnionym dostępem do profesjonalnych środków do dezynfekcji. Higma Service, która dystrybuuje środki czystości i higieny dla firm, porównała dane sprzedażowe za okres 1 stycznia – 1 marca 2019 z wynikami z tego roku. Zauważalny jest wzrost ilości sprzedanych dezynfektantów na poziomie 63%. Firma zaznacza, że poziom ilości sprzedanego mydła w tym samym okresie wzrósł jedynie o 5%, co raczej wskazuje na standardowe tendencje rynkowe niż większy nacisk na higienę w firmach w związku z koronawirusem.
- Wbrew temu, co możemy przeczytać ostatnio w internecie, sama dezynfekcja nie przyniesie oczekiwanych efektów, jeżeli wcześniej nie umyjemy dokładnie dłoni. Jest ona tylko jednym z momentów prawidłowej higieny rąk. Paradoksalnie częste odkażanie dłoni może osłabić naszą odporność, więc korzystajmy z tego rozsądnie i z umiarem, np. gdy nie mamy dostępu do bieżącej wody i mydła lub przebywamy w dużych skupiskach ludzkich. Pamiętajmy, że według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia wspomniane prawidłowe mycie rąk powinno trwać 40-60 sekund. Bardzo istotne jest również, aby dokładnie wycierać ręce jednorazowym ręcznikiem i używać go do zakręcania kranu – mówi Mariusz Pietrusa z Higma Service.