Według najnowszych danych, turystyka tego śródziemnomorskiego kraju powróciła do poziomu sprzed pandemii już jesienią tego roku. Zapowiada się nadzwyczaj udany rok.
Według najnowszych danych Urzędu Statystycznego Malty (NSO), od stycznia do października 2023 roku kraj ten odwiedziło 2,6 mln zagranicznych gości. Wpływy z tego tytułu osiągnęły wartość wysokość 2,4 mld euro. Oznacza to, iż turystyka tego wyspiarskiego kraju przekroczyła z nawiązką rekordowe wyniki sprzed 4 lat.
W 2019 roku zagraniczni goście wsparli maltańską gospodarkę kwotą mniejszą o 200 mln euro (2,2 mld euro). A warto dodać, że wtedy odwiedziło ten kraj rekordowa ilość turystów (2,8 mln). Ale i pod tym kątem rok 2023 będzie prawdopodobnie lepszy. Według prognoz, do końca grudnia bieżącego roku Maltę ruch turystyczny zamknie się w granicach 3 mln.
Swój wkład w nadspodziewanie dobre wyniki maltańskiej turystyki mają także goście z Polski. Według danych NSO, przez dziesięć miesięcy bieżącego roku Maltę odwiedziło 130 tys. turystów z Polski. W samym październiku było ich 14 tys., więcej niż np. Hiszpanów (9,5 tys.). Obecnie znajdują się oni w czołówce 5 europejskich narodów, które najliczniej odwiedziły Maltę do tej pory - obok Włochów, Brytyjczyków, Francuzów i Niemców.
Warto dodać, że w 2022 roku ten śródziemnomorski kraj odwiedziło 143 tys. przybyszy z Polski. Przed nami jeszcze dane za listopad i grudzień, więc dużo wskazuje na to, że także w tym roku polski kierunek będzie lepszy niż w 2022 roku.
- Pierwotnie planowaliśmy, że nasza turystyka powróci do stanu z 2019 roku z końcem tego roku. Jest to dla nas wielkie zaskoczenie, że dane są bardziej optymistyczne od tego, co zakładaliśmy. Podobnie jest z liczbą turystów z Polski. Zakładamy, iż ten rok zamkniemy z liczbą 160 tys. polskich gości. W przyszłym roku stawiamy sobie jeszcze wyżej poprzeczkę. Naszym celem będzie przyciągnięcie 200 tys. turystów z Polski w skali roku – dodał John Mary Attard, regionalny dyrektor biura Maltańskiej Organizacji Turystycznej w Warszawie.
Zrównoważona turystyka celem dla Malty
Ten śródziemnomorski kraj ma ambitne plany w kontekście rozwoju samej turystyki. Przede wszystkim ma być ona zrównoważona: całoroczna i jakościowa. Malta dała temu przykład organizując niedawno w listopadzie Śródziemnomorskie Forum Turystyczne. Podczas tego szczytu w Valletcie, wiodącym tematem okazała się dyskusja na temat znalezienia rozwiązań dla tego sektora w obliczu kryzysu klimatycznego.
Podkreślił to ostatnio sam premier tego kraju. Przemawiając podczas Maltańskiej Konferencji Turystycznej, Robert Abela wskazał na zrównoważony rozwój jako kluczowy filar krajowej strategii turystycznej skupiający na sobie główne wyzwania takie jak zmiany klimatyczne, gospodarka zeroemisyjna oraz zachowanie równowagi między rozwojem ekonomicznym a środowiskiem.
Zdaniem Carlo Micallefa (dyrektora generalnego Maltańskiej Organizacji Turystycznej), zrównoważona turystyka to także turystyka zróżnicowana. Podczas Maltańskiej Konferencji Turystycznej w Valletcie przedstawił on najważniejsze jej cele. Oprócz gości, którzy pragną plaży i słońca, Malta chce skupić się także na tych zainteresowanych aktywnością sportową, rozrywką (festiwalami muzycznymi), gastronomią, historią oraz kulturą filmową i religijną.
Zdaniem ministra turystyki Malty perspektywy dla maltańskiej turystyki na rok 2024 są bardzo obiecujące. Spodziewany jest dwucyfrowy wzrost w pierwszych trzech miesiącach nowego roku. W planach jest także uruchomienie kolejnych zagranicznych biur Maltańskiej Organizacji Turystycznej oraz pogłębianie działań w celu budowania Malty jako całorocznej destynacji turystycznej.
W połowie lutego przyszłego roku zostaną oficjalnie przedstawione dane za rok 2023 w maltańskiej turystyce.
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
