Problem prawny Starbucksa w Poznaniu przez „skośne oko”
 








Problem prawny Starbucksa w Poznaniu przez „skośne oko”

2016-02-07

Hanna Lee, Koreanka mieszkająca od lat w Polsce, zamówiwszy kawę w Starbucksie na poznańskim dworcu, dostała kubek z narysowanym skośnym okiem. – Nie dam się udobruchać darmową kawą, pójdę z tym do sądu – zapowiedziała. Na razie poszła do... gazety.

 

Sprawę opisała poznańska „Gazeta Wyborcza”, a za nią liczne portale informacyjne – ogólnopolskie i lokalne. Od początku linią obrony przyjętą zarówno przez kawiarnię, jak i licencjodawcę – AmRest, który otwiera w Polsce Starbucksy, na kubku nie jest narysowane oko, ale O od słowa obcokrajowiec. Trudno jednak w to uwierzyć patrząc na rysunek.

Iwona Sarachman, dyrektor PR w AmReście, podtrzymuje zdaniem portali informacyjnych tezę o literze O, a ofertę darmowej kawy nazywa zwyczajowym zadośćuczynieniem. Według informacji „Wyborczej” z 3.02 (wtedy ukazała się ona oryginalnie), Hanna Lee była już po pierwszej rozmowie z prawnikiem. 6 lutego wieczorem poznański serwis MojeMiasto.pl informował, że do spółki żadne pisma sądowe nie wpłynęły.


Aktualności
W najnowszym wydaniu
 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RESTAURACJI:

Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło

E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail