fot.freepik
Jak podało AFP, Gourmey, start-up z siedzibą w Paryżu, inaugurując zbiórkę funduszy 10 mln euro, zaprezentował swój projekt pierwszej we Francji produkcji mięsa komórkowego.
Firma od dwóch lat pracuje nad laboratoryjną produkcją foie gras czyli pasztetu z gęsich wątróbek. Czy foie gras hodowane w laboratorium może smakować tak samo jak w przypadku hodowlanych kaczek lub gęsi? Gourmey zapewnia, że może. Produkcja foie gras w laboratorium zaczyna się od pobrania komórek z zapłodnionego kaczego jaja. Następnie umieszcza się je w aluminiowej kadzi – tzw. kultywatorze, gdzie komórki trzymane są w odżywczym płynie w temperaturze 37 st. Celsjusza. Dochodzi tam do podziału i rozmnożenia się komórek. Od dwóch do trzech tygodni trwa proces, następnie produkt jest gotowy; na koniec do wyhodowanego foie gras, dla wzmocnienia smaku, dodaje się tłuszcz roślinny.
Tradycyjnie większość stłuszczonych wątrób jest hodowana, przez wymuszone karmienie kaczek i gęsi przez rurkę. Proces ten może sprawić, że kaczki będą zbyt duże, by chodzić lub oddychać, twierdzą aktywiści zajmujący się zwierzętami.W 2019 r. Rada Miasta Nowy Jork uchwaliła ustawę, która zakazała sprzedaży foie gras w mieście. Kraje takie jak Wielka Brytania, Finlandia, Izrael i Norwegia również zakazały produkcji foie gras. W Polsce zakaz tuczu przymusowego kaczek i gęsi obowiązuje już od 1999 roku.
Przy rosnącym sprzeciwie wobec foie gras w związku z obawami o okrucieństwo wobec zwierząt, Nicolas Morin-Forest, współzałożycieli i dyrektor zarządzający Gourmey powiedział, że produkcja przysmaku z hodowanych komórek jest sposobem na zachowanie wielowiekowej francuskiej tradycji kulinarnej.
W Unii Europejskiej, nim dopuści się do sprzedaży mięso komórkowe (produkowane w laboratorium), produkt będzie musiał uzyskać zezwolenie Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności. Pierwszym państwem na świecie, gdzie dopuszczono sprzedaż takie produktu jest Singapur, gdzie pozwolenie przyznano nuggetsy ze sztucznie hodowanego mięsa kurczaka
