Ziemniak przestaje być nudnym dodatkiem do standardowego dania obiadowego. Sprzedawany w odpowiedni sposób może stać się zdrową przekąską konkurującą z wszelkimi rodzajami fastfoodów. Przedstawiciele dwóch lokali: Pyra bar z Poznania i Groole z Warszawy opisują swoje zmagania z królem polskich stołów.
Lokalizacja
Pyra Bar
Centrum Poznania, w okolicy biura, urzędy, szkoły, szpitale, co pozwala myśleć pozytywnie o lokalizacji. W Gdańsku jesteśmy na ulicy Garbary, sto metrów od Długiego Targu. W sezonie letnim przyjeżdża tam bardzo dużo turystów, dlatego placówka ma charakter bardzo sezonowy. Pracujemy tam cały rok, ale obroty zimowe w stosunku do letnich potrafią różnić się czterokrotnie, co wpływa na inną strukturę zatrudnienia i nieco inną specyfikę gdańskiej działalności. Kilka miesięcy temu otworzyliśmy też drugi punkt w Poznaniu w rozwijającej się, odnawianej dzielnicy Jeżyce.
Groole
Nieopodal ruchliwej ulicy, obok węzła komunikacyjnego; ruch pieszy jest więc duży. Miejsce jest jednak na tyle zaciszne, że gwar miejski na nią nie dociera. W okolicy znajduje się wiele biur, a ich pracownicy chętnie wychodzą na lunch. Naszymi gośćmi są również studenci, którzy kilkaset metrów dalej mają uczelnię.
Pomysł
Pyra Bar
Poznań to stolica ziemniaka, dlatego tym bardziej wydawał się to świetny pomysł na interes. Jak się później okazało taki właśnie był, ale ilość problemów związanych z pracą na żywym, zmieniającym się w skali roku surowcu, jakim jest ziemniak, wyjaśniła dlaczego nikt wcześniej nie chciał zmagać się z pyrą.
Groole
Pieczone ziemniaki podawane z różnymi nadzieniami to popularne danie streetfoodowe w wielu krajach. Postanowiłyśmy spróbować zaszczepić ten pomysł na warszawskim gruncie i spróbować pokazać, że ziemniak jest warzywem niezwykle smacznym, a do tego bardzo wartościowym.
Klient
Pyra Bar...